Wpływ totalnej wojny informacyjnej na dzieje PRL.pdf

(3209 KB) Pobierz
Józef Kossecki
WPŁYW TOTALNEJ WOJNY
INFORMACYJNEJ
NA DZIEJE PRL
Kielce 1999
W czterdziestą rocznicę założenia Ligi Narodowo-Demokratycznej
wszystkim jej działaczom i cichym współpracownikom
książkę tę dedykuję
2
PRZEDMOWA
W naszej opinii publicznej dominują pewne stereotypy upowszechnione przez
propagandę (stanowiącą jeden z zasadniczych elementów wojny informacyjnej), według
których bohaterska walka najpierw tzw. opozycji demokratycznej - która swoje
działania rozpoczęła w latach sześćdziesiątych, a następnie utworzonej w 1980 roku
Solidarności
, doprowadziła do obalenia komunizmu. Wspomina się też przy tym pomoc
okazywaną opozycji przez Zachód.
Prawda jest znacznie bardziej skomplikowana. Przede wszystkim trzeba
stwierdzić, że zasadnicze znaczenie dla procesu upadku systemu komunistycznego w
naszym kraju i całym bloku sterowanym przez Związek Radziecki, miała ostra walka o
władzę tocząca się między aparatem partyjnym i policyjnym - to ona właśnie rozsadzała
system od środka, przyczyniając się walnie do jego erozji. Ta walka była
wykorzystywana, a czasami nawet stymulowana przez ośrodki zachodnie zajmujące się
prowadzeniem wojny informacyjnej, a także przez opozycję działającą wewnątrz Polski.
Oprócz tego oczywiście działały inne czynniki - nie tylko polityczne, ale przede
wszystkim społeczne i gospodarcze.
Książka niniejsza stanowi dalszy ciąg mojej poprzedniej pracy pt. otalna
T
wojna informacyjna XX wieku a II RP
, wydanej w 1997 roku w Kielcach. W oddawanej
obecnie do rąk czytelnika nowej książce przedstawiam te elementy toczącej się totalnej
wojny informacyjnej między dwoma wielkimi blokami, walczącymi w okresie 1945-
1990 r. o dominację nad światem, które miały wpływ na losy PRL - stanowią one tło, na
którym staram się ukazać ostrą, bezwzględną walkę informacyjną o władzę, która
toczyła się wewnątrz naszego kraju, rolę jaką w tej walce odgrywały służby specjalne i
propaganda, a także opozycja.
W ostatnich latach ukazało się sporo źródłowych opracowań dotyczących
historii najnowszej, zwłaszcza historii PRL, w tym również problematyki poruszanej w
niniejszej książce, najpoważniejsze z nich starałem się wykorzystać. Nie wszystkie
jednak archiwa (nie tylko państwowe) stoją dla badaczy otworem. Bez znajomości tych
archiwów i zawartych w nich materiałów źródłowych, znajomość historii w ogóle,
zwłaszcza zaś historii takiej dziedziny jak walka informacyjna, w której dezinformacja
stosowana jest bardzo szeroko, musi być wypaczona.
Osobiście brałem udział w walce informacyjnej, która toczyła się w Polsce, od
1958 roku, gdy powstała tajna organizacja narodowa o nazwie Liga Narodowo-
Demokratyczna, do której należałem i której działaniami kierowałem. Jej działalność
praktycznie jest nieznana opinii publicznej, prawie nikt jej nie zna poza nielicznym
gronem wtajemniczonych działaczy LND, co najwyżej krążą o niej różne legendy czy
wręcz dezinformacje (a i to bardzo rzadko).
Milczenie na temat działalności Ligi Narodowo-Demokratycznej ma dwie
przyczyny. Pierwszą z nich jest to, że jej działalność, a nawet samo istnienie całkowicie
nie pasuje do obowiązujących dziś stereotypów związanych z historią PRL (i nie tylko
PRL). Drugą z nich - jeszcze ważniejszą - był ściśle konspiracyjny charakter LND. Z
dzisiejszej perspektywy, gdy sporo już wiemy zarówno o działalności PRL-owskich
służb walki informacyjnej, jak i działalności opozycji, można stwierdzić, że była to
3
chyba jedyna naprawdę konspiracyjna organizacja, o której funkcjonowaniu w ostatnich
dwu dziesięcioleciach istnienia PRL, nikt poza wąskim gronem wtajemniczonych nie
wiedział. Tylko w początkowym okresie istnienia LND, udało się Służbie
Bezpieczeństwa rozpracować i aresztować w 1960 r. jej organizację warszawską, ale
nawet wówczas do wyższych szczebli wtajemniczenia bezpieka nie dotarła, aresztując
niejako
zastępczo
dwu zacnych i zasłużonych działaczy ruchu narodowego - mecenasa
Leona Mireckiego i profesora Jana Bogdanowicza, którzy o istnieniu i programie LND
dowiedzieli się dopiero w trakcie śledztwa od oficera, który ich przesłuchiwał; po
długiej rozprawie sąd musiał ich obu uniewinnić. Rzeczywistego przywódcy LND -
wybitnego działacza katolicko-narodowego Walentego Majdańskiego nie udało się
bezpiece rozpracować i aresztować.
LND była organizacją, która stanowiła konspiracyjną klamrę spinającą i
koordynującą jej elementy działające w podziemiu z tymi, które infiltrowały PRL-owski
aparat władzy - partię i aparat państwowy łącznie z wojskiem i MSW - programując
ideologicznie i organizując w nich polskie narodowe skrzydło, które w pewnym okresie
stało się silne. Bez tego skrzydła i jego działań prowadzonych na długo przed
przełomem 1989 roku, odzyskanie niepodległości przez Polskę byłoby niezwykle trudne
a być może wręcz niemożliwe. Działalność tych drugich elementów LND zadaje kłam
stereotypom w myśl których np. wszyscy członkowie PZPR to byli zdrajcy, zaś aparat
państwowy PRL stanowił li tylko narzędzie ucisku całkowicie dyspozycyjne wobec
ZSRR. LND była też jedyną całkowicie niezależną od zagranicy polską organizacją i
jedyną posiadającą swój kontrwywiad z prawdziwego zdarzenia.
Po raz pierwszy ujawniłem publicznie trochę nieznanych faktów z działalności
LND, podczas naszej rozprawy rehabilitacyjnej w Sądzie Najwyższym w dniu 19 lutego
1992 r. W niniejszej książce po raz pierwszy ujawniam ogólny zarys naszej działalności
w ramach całościowego obrazu totalnej walki informacyjnej, która toczyła się w PRL i
toczy dalej - choć w innej formie. Ujawniam jednak nie wszystkie informacje o
działalności LND; przede wszystkim podaję tylko te nazwiska działaczy Ligi i jej
cichych współpracowników, których związek z nią jest już znany - z materiałów
procesowych lub z publikacji (tych nie musiałem pytać o zgodę) - oraz tych, którzy
wyrazili na to zgodę. Pomijam natomiast wszystkie nazwiska naszych działaczy i
współpracowników, których związki z Ligą nie są znane, a zgody na umieszczenie ich
nazwisk w książce nie uzyskałem. Nie podaję też niektórych elementów socjotechniki
działania stosowanych przez Ligę, opartych na metodach cybernetyki społecznej -
czytelnik może je znaleźć w moich książkach: ybernetyka społeczna ajniki
C
, T
sterowania ludźmi ajemnice mafii politycznych
,
T
oraz ybernetyczna analiza systemów
C
i procesów społecznych
. Pomijam też informacje o pewnych działaniach LND, których
opublikowanie mogłoby prowadzić do ujawnienia naszych działaczy lub
współpracowników, którzy na to nie wyrazili zgody.
Ogólnie mogę stwierdzić, że zdecydowałem się podać te informacje, które
mogę udokumentować materiałami publikowanymi, lub zawartymi w archiwach, do
których miałem dostęp - a wśród nich w archiwum Ligi Narodowo-Demokratycznej.
4
1. RADZIECKIE SŁUŻBY WALKI INFORMACYJNEJ
W OKRESIE 1945-1990
1.1. Powstanie i działalność MWG, MWD oraz KI,
dalszy ciąg działalności GRU
W
oczach Stalina wojenny rozrost olbrzymiego imperium organów
bezpieczeństwa uczynił Berię człowiekiem zbyt potężnym. Na początku 1946 roku
towarzysz Ławrentij Beria został więc pełnym członkiem politbiura oraz zastępcą
prezesa rady ministrów, ale obejmując te funkcje, musiał zrezygnować z kierownictwa
NKWD. Jego miejsce zajął pierwszy zastępca Berii (...)
generał porucznik Siergiej
Nikiforowicz Krugłow. marcu 1946 roku NKWD i NKGB podniesione zostały z
W
komisariatów do rangi ministerstw, stając się Ministerstwem Spraw Wewnętrznych
MWD (Ministierstwo Wnutriennych Dieł) oraz Ministerstwem Bezpieczeństwa
1
Państwowego MGB (Ministierstwo Gosudarstwiennoj Biezopastnosti)
.
(...)
Sowiecka powojenna strategia przewidywała intensyfikację tajnych działań
za granicą, szczególnie przeciw USA. Minister spraw zagranicznych Wiaczesław
Mołotow dowodził, że dla realizacji tej strategii najlepiej będzie połączyć wszystkie
działania pod kontrolą jednej organizacji. Mierkułow, popierany przez swojego patrona
Berię, energicznie się temu sprzeciwiał. Obawiał się, że MGB zostanie w ten sposób
pozbawione swoich zagranicznych funkcji. Stalin jednak potępił Mierkułowa za
niewykorzystanie sposobności do działań wywrotowych, stworzonych przez powojenny
chaos na świecie, i mianował na jego miejsce generała-porucznika Wiktora
Siemionowicza Abakumowa, który poprzednio stał na czele SMIERSZU (organizacji
utworzonej podczas wojny do celów kontrwywiadu i działań terrorystycznych - przyp. J.
2
K.)
.
Abakumow nie należał do kaukaskiej mafii Berii. Stalin zawiódł się
(...)
jednak, sądząc, że Abakumow ograniczy wpływy Berii w organach bezpieczeństwa.
Jeżeli wierzyć relacjom Chruszczowa, Abakumow szybko stał się
człowiekiem Berii i
3
nikogo nigdy nie informował o niczym bez wcześniejszego porozumienia z Berią
.
Bezpośrednio po II wojnie światowej Józef Stalin interesuje się nie tylko
(...)
tym, aby przed upływem trzech lat utworzyć rządy komunistyczne w krajach Europy
Wschodniej, lecz także i tym, by Europę Zachodnią ogarnąć sferą swoich wpływów.
Rozumowanie Żdanowa, uchodzącego wówczas za jego następcę, przedstawia
się w sposób następujący:
We Francji, Włoszech i Belgii nasi ludzie wchodzą w skład
1 Ch. Andrew, O. Gordijewski,
KGB,
Warszawa 1997, s. 301.
2 J. Barron,
KGB. Tajna działalność sowieckich agentów,
Warszawa 1991, s. 363-364.
3 Ch. Andrew, O. Gordijewski,
KGB,
wyd. cyt., s. 301.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin