ży-go-winy.odt

(114 KB) Pobierz

Sprawa Pasternaka

Wychodzi we Lwowie od pewnego czasu pismo humorystyczne „Chochoł”, wydawane i redagowane przez Żydów, ale w języku polskim. Polacy nie czytują go, toteż zapewne bezkarnie uszedłby ohydny wiersz, zamieszczony tam przez niejakiego L. Pasternaka, gdyby przypadkiem nie był wpadł w ręce redaktora „ABC” p. T. G., który ogłosił w numerze z dn. 1 marca b. r. następujący artykuł:

Nigdy nie wiadomo, gdzie się wdepnie w błoto.

Biorę do ręki przypadkiem wychodzące we Lwowie pismo humorystyczne „Chochoł”. Prawie sami „nasi”. Numer z 13 lutego 1938 r.

Na str. 3 znajdujemy pornograficzny wiersz Leona Pasternaka, Żyda. Pornografię darowałbym, bo tyle jej w Polsce prześlepia cenzura. Ale poza pornografią wiersz ten zawiera w sobie tak cyniczne oplwanie polskiej kobiety, że nie podobna tego przepuścić bezkarnie.

Wiersz jest opisem stosunku płciowego autora, Żyda, z aryjką, Zosią i nosi tytuł „Pieśń o hańbieniu rasy”. Wiemy, że t. zw. Rassenschande, czyli „hańbienie rasy”, stanowi w Niemczech surowo karane przestępstwo. Stąd drwiny p. Pasternaka.

Wiersz jest tak pornograficzny, że nie sposób go przytoczyć w całości. Ale wyjątki muszę podać czytelnikom, by unaocznić wprost niebywałą bezczelność autora.

Otóż owa Zochna, Aryjka

Jeszcze biedactwo zasromana
rozpuszcza lniane swe warkocze
i na semickich mych kolanach
słowiańskie klechdy mi szczebiocze”.

I dalej znowu…

I myślę sobie, Zochnę głaszcząc,
piastową córę pieszcząc ninie,
poczynam sobie, choć mój praszczur
nie rodził mi się w Biskupinie”.

I jeszcze dalej:

A czyniąc tę rasową grandę
wspominam licząc z serca biciem,
że z samych spraw o Rassenschande
musiałbym siedzieć całe życie”.

A wreszcie szczyt:

Cóż ja? Żydowin, Cóż? Semita.
Nie było w rodzie moim Bolka.
Jakaż wyrośnie z niej kobita,
jaka matrona, Matka Polka”.

Dość plugastwa i parszywego cynizmu. A teraz pytam się po prostu: Gdzie cenzura, która chyba powinna była wkroczyć? A czy prokurator nie znajdzie tu klasycznej sprawy z art. 152 K. K. o znieważenie narodu polskiego?

I co na to polski Lwów?!

Te pytania cisną się na usta i chętnie byśmy widzieli, gdybyśmy rychło mogli na nie odpowiedzieć naszym Czytelnikom”.

W trzy dni po ukazaniu się tego artykułu w „ABC” (a w trzy tygodnie po wydrukowaniu wiersza Pasternaka w „Chochole”, którego cenzura lwowska uznała za możliwe nie skonfiskować!), urzędowa P. A. T. opublikowała następujący komunikat oficjalny:

W dniu 2 marca br. został zatrzymany w Krakowie i skierowany do miejsca odosobnienia znany działacz komunistyczny, literat Leon Pasternak. Pasternak już w r. 1932 skazany został przez Sąd Okręgowy w Stanisławowie za działalność wywrotową na karę 7 miesięcy więzienia, w r. 1937 zaś był za działalność komunistyczną osadzony w miejscu odosobnienia. W miesiącu ubiegłym Pasternak zamieścił w lwowskim czasopiśmie „Chochoł” wiersz pt. „Pieśń o hańbieniu rasy”, zawierający szereg obelżywych i uwłaczających określeń pod adresem kobiet i matek Polek”.

Komunikat P. A. T.-a zaopatrzyło „ABC” w taki słuszny komentarz:

Represja, która spotkała komunistycznego literata jest oczywistym skutkiem wystąpienia „ABC”.

Nasze wystąpienie w sprawie Pasternaka zakończyliśmy wówczas pytaniami: – Gdzie cenzura, która chyba powinna była wkroczyć? A czy prokurator nie znajdzie tu klasycznej sprawy z art. 152 K. K. o znieważenie Narodu Polskiego?

Odpowiedź przyniósł nam i naszym czytelnikom komunikat urzędowy PAT. Bereza nie jest dla nas idealnym załatwieniem sprawy i wolelibyśmy przeprowadzenie jej na drodze normalnego wymiaru sprawiedliwości”.

Otóż to; sprawa ohydnego wiersza Pasternaka kwalifikowała się całkowicie do załatwienia na drodze normalnego wymiaru sprawiedliwości. Przestępstwo było oczywiste i nie ulegające wątpliwości.

Berezy nie uważamy za pożyteczną instytucję nawet wtedy, gdy zsyła się tam takich łajdaków, jak Pasternak. Bo pamiętamy, że do tej samej Berezy zesłano niedawno – właśnie bez żadnego konkretnego dowodu jakiegokolwiek przestępstwa (na co zezwala ustawa o „obozach odosobnienia”) – wybitnych działaczy narodowych Wilna: Kownackiego, Łochtina i Świerzewskiego. A możliwość stosowania takiej samej represji wobec Żyda, plugawiącego bezczelnie Naród polski a zatem kwalifikującego się pod sąd i działaczy narodowych, walczących o wielką Polskę, którym nic przed sądem nie ma do zarzucenia -jest czymś, co się nie może pomieścić w głowie normalnego człowieka.

Czytaj także:

Sprawa żydowska w Polsce 
Zagadnienie żydowskie jest bezsprzecznie najważniejszym zagadnieniem Polski. To nie ulega kwestii dla każdego myślącego Polaka, jeśli jednak ktoś o tej kwestii nie mówi jasno, to tylko dlatego, że boi się narazić ze strony żydowskiej na...

Sprawa Dreyfusa 
Krótkie wzmianki dziennikarskie doniosły, że w czwartek 11 lipca r. b. zmarł w Paryżu, w wieku 76 lat, pułkownik Alfred Dreyfus. Nazwisko, które dzisiejszemu, zwłaszcza młodemu czytelnikowi bardzo niewiele mówi. Słyszał może o „sprawie Dreyfusa”,...

Sprawa Miłosza 
Do redaktora „Wiadomości” W artykule moim „Były poputczik Miłosz” („Wiadomości”, nr 292) zacytowałem następujące słowa z artykułu Miłosza w nr. 43 „Kultury”: „Czy szczęście ludzi, których horyzont myślowy jest ograniczony do kopania swoich ogródków, picia...

Opinja angielska a sprawa Polski 
Ton, jaki przybrała w ostatnim tygodniu większość prasy angielskiej w stosunku do Polski, świadczy jak daleko sięgnęło rozkładowe działanie haseł totalnych nawet na opinję krajów demokratycznych. Brak elementarnej lojalności wobec sprzymierzeńca idzie w parze z...

Mozart i sprawa polska 
British Museum i Mozart, to niemal rówieśnicy. Pierwszy raz spotkali się w lecie 1765, gdy Leopold Mozart, opuszczając Londyn po sezonie koncertowym, przyprowadził dzieci do niedawno otwartego muzeum. Wolfgang Amadeusz miał wtedy dziewięć i pół...

Bohaterskie” napady nocne tajnych organizacyj sanacyjnych na przeciwników politycznych 
Tajne organizacje sanacyjne „Związek Żołnierskiego Czynu” i jego odgałęzienie na „cywilów” „Związek Orła Białego” mają za sobą bogatą przeszłość. Przedewszystkiem „Związek Żołnierskiego Czynu” nielada rolę odegrał w zamachu majowym. Ale dowództwo „Związku Żołnierskiego Czynu” nie...

Dlaczego osadzono mnie w Berezie 
Do redaktora „Wiadomości” W artykule byłego premiera, gen. Felicjana Sławoja-Składkowskiego, jak zawsze jędrnym i doskonale napisanym, spotykam wiadomość że „redaktor wileński” został osadzony w Berezie za „wychwalanie ustroju hitlerowskiego” a potem wypuszczony z tym, że...

Pisarze polscy o kwestji żydowskiej
Może to jest źródłem sporu? 

Dyskusja na łamach „Wiadomości Literackich” „Wartoby bez zacietrzewienia pomówić o tem, czem są cechy narodowe, co składa się na odrębność kultury i przeciw jakim wpływom należy kulturę ochraniać”. Tak kończy Antoni Słonimski swą „Kronikę tygodniową”...

za:Prosto z Mostu/ 13.03.1938/ Warszawa/ Rok 4, Nr 14 (180)

 

Sprawa żydowska w Polsce

Zagadnienie żydowskie jest bezsprzecznie najważniejszym zagadnieniem Polski. To nie ulega kwestii dla każdego myślącego Polaka, jeśli jednak ktoś o tej kwestii nie mówi jasno, to tylko dlatego, że boi się narazić ze strony żydowskiej na zarzut reakcjonisty.

Kwestia żydowska jest trudną do rozwiązania a raczej niemożliwą do rozwiązania w duchu takim, jak sobie tego życzą prawie wszyscy Żydzi i ich poplecznicy. Żydzi a zwłaszcza sjoniści starzy wyobrażają sobie, iż miejsce ich w społeczeństwie polskim takie, jakie zajmują dziś musi pozostać na wieki. Żydzi mają swój własny ideał t. zn. Palestynę. Polityka żydowska i jej poglądy na Polskę nie mogą być miarodajne dla Polaków, którzy muszą widzieć w Żydach tylko chwilowych gości, którzy jak przyszli do Polski, wypędzeni z innych krajów i tu znaleźli schronienie i gościnę, tak przyjdzie czas, że muszą pójść tam dokąd ich ciągnie serce i marzenie.

Wiemy z drugiej strony, że Żydzi tak weszli głęboko w nasze życie gospodarcze i tylko gospodarcze, że wyjście z niego będzie może bolesne i dla jednej i dla drugiej strony ale na to niema rady. Dziś może chodzić tylko o to, aby to wyjście odbyło się z jak najmniejszą szkodą. I o to oni powinni już dziś zacząć się troszczyć. I rzeczywiście nowosjoniści z Żabotyńskim na czele tak tę kwestję zaczynają ujmować i rozumieć. To co piszę, nie płynie z jakiejś rasowej czy wyznaniowej nienawiści do Żydów, ale z troski o własny naród, o jego przyszłość, o jego rozwój nietylko materialny ale duchowy i moralny.

ANORMALNY STAN.

Jesteśmy społeczeństwem chorym, niedorozwiniętym, różnym od wszystkich społeczeństw zachodniej i środkowej Europy. Jest to wina naszego rozwoju dziejowego, ściślej mówiąc polityki szlacheckiej i krótkowidztwa naszych królów, którzy pozwolili na to, że w naszym narodzie brakło równowagi stanów. Dlatego mamy dziś olbrzymi liczbowo stan włościański – chłopski, posiadamy znaczny stan ziemiański i inteligencję zawodową. Mamy zatem ręce, nogi i głowę ale nie mamy brzucha, który rozprowadza żywotną krew po całym organizmie, a skutkiem tego ręce, nogi do pewnego stopnia i głowa nie otrzymują należnego im dopływu krwi żywotnej. Nie mamy bowiem rodzimego polskiego stanu średniego t. j. mieszczaństwa. Cały prawie handel, w przeważnej części rzemiosło, znaczna część wielkiego przemysłu, ogromny procent wolnych zawodów jak lekarski, adwokatura, coraz więcej budownictwo, zostały opanowane przez Żydów.

Ten stan średni skupia w sobie prawie wszystkie siły gospodarcze społeczeństwa. Oni t. zn. Żydzi zabierają prawie wszystkie zyski, płynące z pracy chłopa, ziemianina i polskiego robotnika.

POLSKA MUSI WYTWORZYĆ SWÓJ STAN ŚREDNI.

Jeśli naród jako całość ma żyć i rozwijać się normalnie stan ten musi się zmienić: Polska musi wytworzyć swój własny stan średni, bo tylko taki stan wzmoże siłę i potęgę Państwa, bo tylko Polak może dbać szczerze o rozwój i dobre imię Polski w świecie. Nie zastąpi go w tym ani Żyd ani Rusin ani Niemiec. Niema chyba jednego Żyda uczciwego nietylko w Polsce ale i na całym świecie, któryby nam Polakom odmówił prawa do budowania własnego stanu średniego, bo to jest dla nas koniecznością dziejową. To bowiem co ubiegłe wieki zaniedbały, to odrodzona Polska musi nadrobić i naprawić. A że to musi się odbyć kosztem Żydów, to oni sami w pierwszym rzędzie muszą się troszczyć o to, aby to dokonywało się z ich jak najmniejszą stratą. Narodu polskiego na drodze do tego celu, którym jest zdrowie organizmu narodowego, nic nie powstrzyma.

Rozumie to dążenie dziś chłop polski, tak, jak to już prędzej zrozumiał chłop ruski. Naród budzi się z odrętwienia gospodarczego, budzi się przedewszystkim chłop, śpi jeszcze inteligencja polska po miastach i miasteczkach, bo naród nie może się stać we własnym Państwie niewolnikiem gospodarczym obcego żywiołu. Nie możemy się z tym pogodzić, aby obcy nam pod każdym względem naród żydowski rozwijał się nadal naszym kosztem i naszym trudem, gdy równocześnie miliony właściwych gospodarzy Państwa t. zn. chłopów, na których spoczywa cały ciężar utrzymania i obrony Państwa, żył w stanie urągającym potrzebom nawet najmniej kulturalnego społeczeństwa.

MUSIMY ODROBIĆ ZANIEDBANIA PRZESZŁOŚCI.

My nie możemy patrzeć na nędzę narodu. Naród musi jąć się pracy od której stronił, którą mu obrzydziła szlachta. Ona była bowiem tym czynnikiem, który zabił miasta, zabijając przemysł i handel w Polsce przez swoją politykę. Ona w duszę narodu wszczepiła pogardę dla zawodów mieszczańskich, karząc członków swych odbieraniem godności szlacheckiej, jeśliby odważyli się stanąć za ladą kupiecką lub jąć się rzemiosła. Ta pogarda utrzymała się i w niewoli.

I dlatego zażydziały miasta i miasteczka zwłaszcza w byłym zaborze rosyjskim. Nie minęło i Galicji zażydzenie miast, bo Austria nie chciała dopuścić do rozwoju gospodarczego Galicji i otwarła wrota kariery urzędniczej dla inteligencji szlacheckiej, mieszczańskiej i chłopskiej. Jedynie Poznańskie, broniąc się przed germanizacją, odsunięte od świata urzędniczego, rzuciło młodzież do przemysłu, rzemiosła i handlu, a polszczyło miasta i miasteczka. Odrobili Poznaniacy krzywdę dziejową mieszczaństwa i dziś stamtąd prężność tego żywiołu mieszczańskiego poczyna oddziaływać na resztę Polski. Garnąć się poczyna chłop do handlu i rzemiosła nie znajdując pracy na roli, której coraz bardziej brak w Polsce.

POD KĄTEM POTRZEB NARODU POLSKIEGO.

Nikt nie może odmówić nam prawa do budowania życia Polski pod kątem potrzeb narodu polskiego. Dla nas może być miarodajnym tylko interes narodu, który jest zarazem interesem Państwa a Państwo jest przedewszystkiem dobrem Polaków.

Stronnictwo Ludowe nie ma powodu kryć się z tym, że będzie dążyć do spolszczenia miast. Nie możemy bowiem spokojnie patrzeć na to, jak najcenniejsze soki życia gospodarczego dostają się w ręce nam zupełnie obce i duchem i ciałem, światopoglądem, umiłowaniami i obyczajami. Polacy i Żydzi to dwa odrębne światy, które się nigdy nie zejdą.

W NIEMCZECH.

I dlatego Żydzi nie wkroczyli tak masowo w nasze życie duchowe i moralne, jak się to stało w Niemczech, gdzie mimo nieznacznej ich liczby, bo wynoszącej zaledwie 1 proc. ludności, weszli obydwoma nogami w życie, nietylko gospodarcze ale i duchowe narodu niemieckiego. Zdawało się im, że stali się już nieodłączną składową częścią niemiecczyzny. To też w świecie nie było lepszych propagatorów niemiecczyzny nad Żydów. Widzieliśmy to podczas wojny. Dla nich wszystko to, co było niemieckiem, było ideałem. Berlin był dla nich drugą Jerozolimą. Zapomnieli o całej smutnej przeszłości jaką niejednokrotnie w Niemczech przechodzili.

Nic nie było w stanie wydrzeć im z serc i duszy czci i uwielbienia dla niemiecczyzny, której kultury oni byli współtwórcami. I nawet dziś, kiedy zawisła nad nimi groza zupełnego odsunięcia od tej współpracy z Niemcami, wierzą choć już nie wszyscy, że wszystko to, co przeciw nim skierowane skończy się razem z Hitlerem. Żydzi wierzą, że powrócą do swej ojczyzny niemieckiej by jej służyć. Zapomną o wszystkim i będą znowu piać peany pochwalne na cześć najwyższej kultury niemieckiej.

Jeśli dla Niemiec był tragedią 1 proc. Żydów o ileż większą tragedią jest fakt, że Żydów w Polsce jest 10 i pół proc.

ODRĘBNA WYSPA.

Żydzi są elementem, który jako całość stanowi niespożytą siłę, jest fenomenem wśród narodów, bo gdy każdy inny naród wsiąka w otoczenie dobrowolnie bez przymusu, jak to miało miejsce w Polsce, że polszczyli się Niemcy, Czesi, Rusini, Litwini, Białorusini, Tatarzy, Ormianie, dobrowolnie bez przymusu nawet w okresie niewoli, to Żydzi jedyni pozostali sobą. Wiara w asymilację dawno zbankrutowała. Żydzi bowiem to nie tylko odrębna rasa, język i wyznanie, ale to zupełnie różny świat moralny, duchowy i psychiczny. I dlatego został odrębną wyspą na morzu świata kultury zachodniej i chrześcijańskiej. Posiada swoje własne ideały i dążenia, jak wrogowie jego mówią dążenia do zapanowania nad światem i nad kulturą chrześcijańską.

PROGRAM ŻABOTYŃSKIEGO.

Walki Arabów przeciwko budowaniu ojczyzny żydowskiej w Palestynie uczyniły zagadnienie żydowskie i jego rozwiązanie w Polsce niezwykle aktualnym. Od artykułów o tej sprawie napęczniała cała prasa polska. Wszyscy szukają drogi rozwiązania tego zagadnienia w zgodzie z interesem Polski. Powstała nowa organizacja syjonistyczna z Żabotyńskim na czele, która w masowej emigracji Żydów z Polski widzi jedyną drogę wyjścia dla Żydów. Nie widzą tego jedynie syjoniści, których reprezentantem między innymi jest Nowy Dziennik w Krakowie. Syjoniści ci pragną żydowskiej Palestyny ale zarazem pragną pozostać na wieki w Polsce, nie chcą dać się zdegradować z równouprawnionych obywateli do rzędu kandydatów na uchodźców. Gromy oburzenia rzucają na Żabotyńskiego, że ma odwagę głosić, iż emigracja masowa jest jedynym ratunkiem dla Żydów. Nie chcą pogodzić się z myślą, że przemysł, rzemiosło, handel, wolne zawody muszą stać się w przeważającej liczbie polskimi. Oni ciągle wierzą, że na te zajęcia oni tylko mają monopol w Polsce.

BUTNE OŚWIADCZENIE „HAJNTA”.

Jak wielką jest buta żydowska pod tym względem świadczy najlepiej żargonowy „Hajnt” który pozwolił sobie na następujące oświadczenie: „Żydzi nie chcą w mieście chłopa. Niech wieś robi co chce. Niech się rozdrabnia i jeszcze raz rozdrabnia! Niech wchłonie w ciągu 10 lat wszystkie ziemie ponad 50 hektarów, niech się jeszcze rozdrabnia, niech produkuje jeszcze taniej! Do miasta niech nie wchodzi to nie dla nich! Straganu niech się nie ima, chłop jest dla pługa! Skierowanie ludności wiejskiej do miast jest grabieżą i anarchią! Niech chłop polski ze zdrowym instynktem idzie na obszary dworskie i magnackie!” Tak wygląda pogląd żydowski na parcie chłopa do handlu i rzemiosła.

TOLERANCJA CHŁOPSKA.

Wygląda to na to jakby celowo chodziło o sprowokowanie opinii polskiej. Ale na szczęście ani w Polsce ani wśród chłopów niema podkładu nienawiści w stosunku do nikogo a tymsamym i do Żydów. Jeśli ten odruch brutalnie czasem lokalnie się obudzi, to jest on zwykle wynikiem prowokacji, buty, zarozumiałości a jakże często bezczelności żydowskiej.

Chłop polski, który jest właściwym narodem ma też jego specyficzną cechę, to jest tolerancję w stosunku do drugich. Przeciwnie Żydzi są narodem wybitnie nietolerancyjnym. Mentalność żydowską świetnie wyraził w przytoczonych słowach „Hajnt”.

Mimo jasnego stanowiska, jakie zajmuje Stronnictwo ludowe w sprawie żydowskiej, w stosunku do metod gwałtu i nienawiści do Żydów, głoszonych przez zawodowych antysemitów, które zasadniczo potępia – prasa żydowska nie jest widać z tego postępowania zadowolona. Prasa ta głosi, że Stronnictwo ludowe w rozwiązaniu kwestii żydowskiej niczym się nie różni od endeków. Jest chyba ta różnica, jak piszą, że gdy endecy w pojęciu Żydów pragną ich gwałtownej śmierci, to ludowcy ze swą radą emigracji żydowskiej z Polski, skazują ich na powolne konanie.

Trudno, na upór niema lekarstwa. Żydzi w odrodzonej Polsce niczego się nie nauczyli i jeszcze nie chcą się nauczyć. Oby kiedyś tego gorzko nie żałowali! To co było nie wróci. Naród idzie po wytkniętej drodze do celu i nic go z niej nie sprowadzi, bo to jest kwestia egzystencji milionów Polaków, którzy muszą zająć miejsce dziś przez Żydów zajmowane. To jest bowiem konieczność dziejowa.

Revera.

Czytaj także:

Prasa żydowska w Polsce 
We współczesnych stosunkach politycznych i społecznych odgrywa, jak wiadomo, bardzo ważną rolę prasa, która tym sposobem staje się wskaźnikiem rozwoju danego narodu. Wśród długiej listy czasopism mniejszościowych, wydawanych w Polsce, pokaźne miejsce zajmuje prasa żydowska,...

Mason amerykański 
Dnia 25 sierpnia r. b. ukazał się w Ameryce, w Waszyngtonie, numer pierwszy czasopisma p. t. „The american Mason”, w którym pod nagłówkiem „Polacy mordują żydów” wydrukowano następujący artykuł: „Wrogi naród polski morduje tysiące żydów,...

Zawsze ci sami 
W nowojorskiem piśmie „The Globe” niejaki A. Fishman wystąpił z wezwaniem do żydów o zorganizowanie kampanji, mającej na celu przeszkodzenie w uzyskaniu przez Polskę pożyczki w Ameryce. Poniżej podajemy treść tego wezwania za pismem polskiem...

Przeciw oszczerczej kampanii żydowskiej 
Komunikat rządu polskiego w Galicyi. Kraków, 27 listopada. P. K. L. przesłała do Poselstwa polskiego w Wiedniu następujące oświadczenie z prośbą o doręczenie go wszystkim państwom koalicyi, oraz neutralnym: P. K. L. zwraca uwagę, że...

Sprawa Pasternaka 
Wychodzi we Lwowie od pewnego czasu pismo humorystyczne „Chochoł”, wydawane i redagowane przez Żydów, ale w języku polskim. Polacy nie czytują go, toteż zapewne bezkarnie uszedłby ohydny wiersz, zamieszczony tam przez niejakiego L. Pasternaka, gdyby...

Prasa żydowska 
Czytam w gazecie: „…siedzieliśmy w ekspresie Drezno – Berlin naprzeciw siebie w pustym przedziale. Dowiedziawszy się kim jestem zażarty dygnitarz hitlerowski wykrzyknął: – Ach, to świetnie się składa. Nie znam ludzi delikatniejszych, subtelniejszych, o wytworniejszych...

Prasa angielska o Polsce 
„Observer” 29. 6.: W czasopiśmie „Portnightly Review” znany pan William Harbutt Dawson krytykuje traktat pokojowy, o ile dotyczy Polski i sądzi, że koalicja poszła za daleko, poza granice rozsądku i bezpieczeństwa, oddając Polsce Prusy Zachodnie...

Światowy spisek nacyonalistów żydowskich przeciw Polsce 
(Garść nowych dokumentów i rewelacyi). Na Ukrainie połowę ludności żydowskiej wycięto w pień, a syoniści warszawscy bronią Ukraińców. – Księga kalumnii na Polskę, wydana we wszystkich językach świata. – Ohydna ilustracya w „Trenton-Evening Times” i...

za:Piast/ 27.09.1936/ Kraków/ Rok 24, Nr 39

 

Światowy spisek nacyonalistów żydowskich przeciw Polsce

(Garść nowych dokumentów i rewelacyi).

Na Ukrainie połowę ludności żydowskiej wycięto w pień, a syoniści warszawscy bronią Ukraińców. – Księga kalumnii na Polskę, wydana we wszystkich językach świata. – Ohydna ilustracya w „Trenton-Evening Times” i odezwa „żydowskiego komitetu protestu”. – Cel tej kampanii. – Co mówił p. Izrael Zangwill na poufnej konferencyi w Londynie.

Warszawa, 12 października.

Nie chcę bynajmniej rozdrapywać jątrzącej rany, jaką jest sprawa żydowska w Polsce. Przeciwnie, sądzę, że ten szał nienawiści do Polski, jaki oganiał dziś nacyonalistów żydowskich, znajduje potępienie, wśród lojalnych kół żydowskich, które rozumieją, że ta ohydna kampania, oparta na kłamstwach i fałszach, szkodzi przedewszystkiem sprawie żydowskiej. Trzeba jednak powiedzieć całą prawdę – opartą na faktach i dokumentach…

Niedawno „Ilustr. Kuryer Codz.” pisał w obszernym artykule o światowej kampanii nacyonalizmu żydowskiego przeciw Polsce. Obecnie muszę dorzucić tu garść nowych faktów, dokumentów i rewelacyi, które są tak wymowne, że nie wymagają komentarzy, bo samo ich zestawienie zawsze okazuje jak na dłoni tło i podłoże tego antipolskiego spisku. – Oto pierwszy dokument:

Żydówka z Kijowa błaga by jej pozwolono uciec do „szczęśliwych współbraci w Polsce”.

W ostatnich czasach, jak wiadomo, dokonano całego szeregu nowych pogromów antiżydowskich, które okrucieństwem swem i rozmiarami przewyższają to wszystko, co się dotychczas o wszelkich pogromach słyszało. Stosunki tam panujące maluje dosadnie list, pisany przez zamieszkałą w Kjowie żydówkę do przebywającego tam chwilowo przedstawiciela jednego z państw ententy. List ten przytacza „Kuryer Warsz.” w ścisłym przekładzie z oryginału rosyjskiego. Oto jego brzmienie:

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin