Klemens Aleksandryjski Kobierce cz.I.pdf

(16710 KB) Pobierz
Klemens
Aleksandryjski
Kobierce
Klem ens
A leksandryjski
Kobierce
apisków filozoficznych
dotyczących
prawdziwej wiedzy
1
z języka greckiego przełożyła,
wstępem, komentarzem i indeksami opatrzyła
J a n in a N ie m ir s k a -P lis z c z y ń s k a
Instytut Wydawniczy Pax
Akademia Teologii Katolickiej
Warszawa 1994
SPIS TREŚCI TOMU I
Wstęp
. . .
Wykaz skrótów
Bibliografia
.
Kobierzec I
.
Kobierzec II .
Kobierzec III .
Kobierzec IV .
VII
XXXVIII
XLI
127
229
297
1
WSTĘP
ŻYCIE KLEMENSA ALEKSANDRYJSKIEGO
Życie tego wielkiego pisarza, odznaczającego się umysło­
wym polotem, rozległym i głębokim wykształceniem we wszy­
stkich dyscyplinach myśli antycznej, przedchrześcijańskiej
i chrześcijańskiej, jest nam bardzo mało znane. Wiemy tylko
tyle, że urodził się chyba w Atenach ok. 150 r. po Chr. praw­
dopodobnie z rodziców pogańskich. Jego pełne nazwisko
brzmiało: Titus Flavius Clemens. W zakresie wykształcenia
podlegał różnym wpływom i słuchał wielu mistrzów. W in­
formacjach o życiu Klemensa zdani jesteśmy wyłącznie na
pewne wzmianki osobiste w jego dziełach. Skromność nau­
kową, a jednocześnie głęboką wdzięczność dla nauczycieli,
którzy nim kierowali w młodości, ujawnia następująca wy­
powiedź w
Kobiercach
(I 11,1): „To zaś dzieło moje [tj.
Ko­
bierce]
nie jest utworem skomponowanym według zasad sztu­
ki retorycznej, przeznaczonym na pokaz. Gromadzę w nim,
jak w skarbcu, zapiski na starość, jako lek przeciw zapomj-
nieniu, marę tylko i kontur tych wspaniałych i pełnych ży­
cia mów — których wysłuchać przypadło mi w zaszczytnym;
udziale — owych błogosławionych i naprawdę wartościowych
mężów”.
Z kolei charakteryzuje mistrzów swej młodości w sposób
niezwykle ciepły, wywołując w naszej pamięci analogię do
wypowiedzi uczniów Sokratesa o ich mistrzu (I 11,2): „Z tych
jeden przebywał w Helladzie, drugi był Jończykiem, inni za­
mieszkiwali w Wielkiej Grecji (z tych znowu jeden pochodził
z Celesyrii, drugi z Egiptu). Inni przebywali na Wschodzie:
jeden pochodził z Asyrii, drugi był Hebrajczykiem ze starego
rodu w Palestynie. Gdym spotkał jednego z nich, jako ostat­
niego, a co do wpływu na mnie — pierwszego, zaprzestałem
dalszych poszukiwań, wytropiwszy go w Egipcie, gdzie się
ukrył”. Mowa tu o Pantenie, którego wnet opisze w słowach
pełnych zachwytu (I 11,2): „Był on istotnie sycylijską pszczołą
i z łąki proroczego i apostolskiego natchnienia kwiaty wysysa­
VII
jąc w duszach swych słuchaczy krzewił czyste dzieło praw­
dziwego poznania” . Należy chyba założyć, że mówiąc o pierw­
szym chronologicznie wpływie miał Klemens na myśli wpływ
ateński. Za tym zdają się przemawiać nieliczne wprawdzie,
ale niezwykle dokładne (co było chyba wielką niedyskrecją
z punktu widzenia starożytnych) wzmianki o wtajemnicze­
niach eleuzyńskich w całym jego dziele,
Kobiercach.
„W nich
— jak pięknie wyraża się Andró Méhat — wszędzie rozchodzi
się zapach attycyzmu.” 1 W tym wyznaniu Klemensa uderza
2
nas powszechna wśród ludzi cesarstwa cecha, a mianowicie
to, że szkolili swe umysły poprzez wędrówki po całym ówcze­
snym święcie kulturalnym i poddawali się różnym wpływom
nauczycielskim. Te wędrówki do źródeł wiedzy, występujące
już w okresie klasycznym (wspomnijmy choćby podróże Pla­
tona, Arystotelesa, Epikura), nasiliły się szczególnie w okresie
cesarstwa. Iluż to uczniów zjeżdżało się choćby do Epikteta
w Nikopolis!
Klemens w odniesieniu do Pantena uznał jego wpływ na
siebie za tak decydujący, że sam osiadł w Aleksandrii8 i da­
lej już nie szukał mistrzów. Zresztą wybór miejsca pracy
naukowej był znakomity ze względu na zasięg wpływu Alek­
sandrii jako potężnego ośrodka naukowego, literackiego, ar­
tystycznego od czasów założenia Muzejonu i Wielkiej Biblio­
teki. O swym dziele —
Kobiercach
— wyraża się nadzwyczaj
skromnie i oględnie, z czego wnioskujemy, że czar i autorytet
umysłowy nauczycieli działał na niego do końca życia. Nie
śmie nawet porównać swych „zapisków” z owymi „wspaniały­
mi i pełnymi życia mowami mistrzów” . Można też przypusz­
czać, że mówiąc o Jończyku, miał na myśli Atenagorasa,
a mówiąc o Asyryjczyku — Syryjczyka Tacjana.3 Należy
*
przy tym zauważyć że Panten, o ile nam wiadomo, nie zo­
stawił żadnej spuścizny literackiej, nauczając wyłącznie ust­
nie. Klemens niesłusznie się oskarża i deprecjonuje swoje
Kobierce,
wielkie dzieło literackie, filozoficzne, teologiczne,
o wysokim kunszcie artystycznym, nazywając je tylko „za­
piskami” . W dalszym ciągu niniejszych rozważań i ten pro­
blem zostanie omówiony, na razie stwierdzić trzeba, że sam
1 A n d ré M éhat,
Etude sur les „Stromates” de Clément d’Alexan-
drie, E dition du Seuil,
Patrística Sorbonensia,
tom e 7, P aris, 1966,
s. 43.
2 Już
w
czasie p a n ow a n ia K om m od usa, ok. r. 190 — zob. argu­
m en ty u M éhata,
dz. cyt.,
s. 46.
8 Z ob . Otto Stahlin,
Einleitung zu der iibersetzung der Werke
des Clemens von Alexandria, 1. Das Leben des Clemens,
M iin -
chen, 1934, ss. 10— 11.
VIII
Zgłoś jeśli naruszono regulamin